sobota, 29 września 2012

Siemka :)

Co tam ? U mnie dzisiaj wspaniale :D Byłam u koleżanki na spotkaniu klubu I love Justin Bieber. Było super ! Oglądałyśmy horror "Droga bez powrotu". Były straszne momenty, a właściwie obrzydliwe. Np. to, że z okna wyskakuje zakrwawiona głowa chłopaka xD. Potem poszłam z koleżanką do sklepu po Colę w puszkach i po pestki, poszłyśmy na stadion, gadałyśmy sobie o tym i o tamtym :D Odprowadziła mnie, bo wyszła na spacer z psem. Poszłam do niej po 14, a wróciłam o jakiejś 20. Fajnie było :D Mam nadzieję, że dzisiaj też mieliście fajny dzień :). Ja już spadam, pa :*

piątek, 28 września 2012

Hej :)

Jak minął dzień ? Mi w miarę ok :). Byłam dziś u przyjaciółki, która pożyczyła mi taki extra płaszczyk na wesele, które mam 6 października :) W szkole miałam Dyktando raczej było bez pomyłek, dostałam 5+ z matmy, 6 za pracę z przyrody i pisaliśmy dzisiaj test z matmy :D Prawie nic się nie uczyłam, była powtórka z poprzedniego roku tzw. ,,Sesję z plusem". Pokłóciłam się dzisiaj z 'koleżanką'. Jest po prostu taka, że liczy się dla niej to jak się ubierasz, a nie jaki masz charakter. Zaczęła się chwalić, że tata za tydzień przywiezie jej bejsbolówkę z Niemiec, chwaliła się już drugi raz i to było denerwujące, a ja do niej: "Co się tak podniecasz ?" A ona: "Bo ty mi zazdrościsz, bo sama nie masz" a ja do niej: "Tobie bejsbolówki zazdrościć ?! hahaha". Za chwilę miałyśmy w-f, bo wtedy siedziałyśmy w szatni od w-fu z kilkoma dziewczynami. No iwyszłyśmy na stadion. Ona zaraz doszła z innymi dziewczynami. Ja z trzema koleżankami biegałyśmy 2 kółka, a ona z tymi dwoma 6. Biegałyśmy, one we trzy były przede mną i się cały czas za mną oglądała, bo pewnie chciała tym dwóm dziewczynom powiedzieć, jaka to ja jestem. No i skończyłyśmy te 2 kółka stanęłyśmy przy takich brameczkach naokoło stadionu, a ona jeszcze biegała z tymi dwoma dziewczynami i jak dobiegały do mojej brameczki to ona do tych dziewczyn: "Dziewczyny, prawda, że bejsbolówka z kapturem jest ładniejsza od takiej zwykłej ?" A ja się po prostu zaśmiałam, bo to było takie żałosne, a ja jej wcześniej mówiłam, że prawdziwa bejsbolówka jest bez kaptura i ma białe, a nie szare rękawy. Potem w szatni, jak ja skończyłam po w-fie koło z polskiego i byłam na dole w szatni, to przyszły dwie koleżanki, z którymi wcześniej na w-fie biagałam i jedna z tych, z którymi biegała Ola (ta, o której bejsbolówkę chodzi) ja się pytam Wiktorii (jedna z tych, z którymi biegała Ola): "Wiktoria, powiedz szczerze, co Olka o mnie mówiła ?" A ona: " Bo Olka powiedziała nam: "Ej dziewczyny, jak będziemy dobiegały do Wiktorii bramki, to mówimy, że bejsbolówka z kapturem jest ładniejsza"", a raz jak Sylwia (moja przyjaciółka) raz z Olką spacerowała, Olka jej powiedziała: "Wiesz co Sylwia, gdyby Wiktoria (o mnie chodzi) nie pojechała do Belgii, to by się dobrze nie ubierała", a te moje koleżanki w szatni zrobiły takie oczy i powiedziały, że jest ta Olka jest naprawdę dziwna. A jakoś po 20 Olka do mnie pisz: "Sory za to w szkole". Ja napisałam: "Spoko, chociaż mi się trochę przykro zrobiło, bo chyba ludzi się lubi za charakter, a nie za to jak się ubierają". Napisałam wtedy do niej tak delikatnie, a w szkole miałam ochotę jej wszystko wygarnąć w twarz, za to wszystko, co mi, moim koleżankom wcześniej zrobiła. No niestety, są takie osoby, ale cóż poradzić ?
Jutro mam spotkanie klubu I love Justin Bieber u mojej koleżanki, na które mamy zamiar pójść z moją przyjaciółką :D Wpadnę może jutro. Dobranoc :*

środa, 26 września 2012

Heeej !

Siemka ! Dłuuuugo nie pisałam, ale nie miałam czasu... A tak wgl to nie pojechałam na wycieczkę :( bo okazało się, że mam rumień. A zaczęło się to tak, że miałam następnego dnia, czyli w poniedziałek na polskim koleżanka powiedziała mi, że mam rumieńce, ja mówię, że eee tam, ale mówi mi, że coraz bardziej mam czerwone policzki, o poszłam z drugą koleżanką do szkolnej pielęgniarki i powiedziała mi, że mam rumień, czyli takie czerwone plamki na ciele (na brzuchu, nogach, rękach, policzkach), ale powiedziała, że mogę jechać na wycieczkę, tylko żebym poszła jeszcze z mamą do lekarza, ale pewnie przepisze brać wapno i witaminę c. Zwolniłam się z lekcji, powiedziałam dla wychowawczyni, że normalnie jak coś mogę jechać na wycieczkę. Poszłam do domu, mama umówiła mnie do lekarza, a potem do niego poszłyśmy. Jesteśmy u lekarza, ona mnie ogląda i mówi, że muszę przez kilka dni być w domu, a mama mówi, że jutro mam wycieczkę, a ona mówi, że nie ma opcji, żebym jechała na wycieczkę. Tak mi się smutno zrobiło... :( No nic, wypisała leki i poszłam z mamą do domu. No aż się popłakałam, tak długo na nią czekałam, bo przecież wiadomo, sama frajda, zwiedzanie, jestem z okolic Białegostoku, a wycieczka miała być aż do Sandomierza, nocowanie w pokoju, zwiedzanie i wgl. No ale trudno, mama zadzwoniła do wychowawczyni, powiedziała jak jest, ale najgorzej z pieniędzmi, bo prawie 270 zł trzeba było zapłacić, no ale powiedziała, że pojedzie do biura podróży i chociaż część pieniędzy powinni mi zwrócić, ale napisałam do przyjaciółki, która następnego dnia po sole mnie odwiedziła, bo ona miała lekcje, a na wycieczkę jechała dopiero po tym właśnie dniu (jest z innej klasy), a ja przecież miałam zostać w domu. Od razu wieczorem zrobiłam jej prezent na jej zbliżające się urodziny. W ten sam dzień przed urodzinami poszłam do fryzjera, zrobiłam sobie grzywkę na bok. Później zachodzę do niej, a ona patrzy na mnie, jakby ducha zobaczyła ! haha I mówi, że super wyglądam i wgl. Później doszła jeszcze jej koleżanka, a potem poszłyśmy sobie na spacer i wgl. Fajnie było.


A tak na dzisiaj, to nudy :) Na wakacjach byłam w Belgii 3 tygodnie :D Szkoła się zaczęła i wgl. Tyle pracy, jeszcze do 2 konkursów się przygotowuję, na laureata z matmy i polaka. A tak wgl. to smutno mi, bo dzisiaj rano zmarła mała 'żona' Justina Biebera. Miała tylko 6 lat i była chora na raka :'( . To była mała Belieber, a Justin ją bardzo kochał... Niech będzie jej dobrze w Niebie... [*]

Byłam dzisiaj w sklepie, kupiłam sobie Bravo, z naklejkami gwiazd i takimi innymi. Polecam. Dobra, ja już się kładę spać, bo jutro na 8 do szkoły, może jutro wpadnę. A to taka piosenka na dobranoc i filmik o Avalannie Routh: